sobota, 29 listopada 2014

Nieustanne negocjacje


...w poszukiwaniu porozumienia


Nie odzywaj się
Istnieje takie powiedzenie: "Dzieci i ryby głosu nie mają". Sugeruje ono, że każdy człowiek, który dopiero co odrósł od ziemi ma ograniczaną wolność wyrażania swojego zdania. Starsze rodzeństwo mówi: "Nie odzywaj się, mały! Co ty możesz wiedzieć".
Rodzice powtarzają: "Nie wtrącaj się do rozmowy dorosłych", "Nie otwieraj buzi niepytany". Z każdej strony młody człowiek słyszy: "Nie teraz...", "Nie odzywaj się, gdy nie wiesz, o co chodzi...", "Nie mów w tej samej chwili...", "Nie przeszkadzaj..." A przecież wszyscy ludzie byli kiedyś dziećmi...

Jeśli ktoś jest najmłodszym dzieckiem w rodzinie, to jego starsze rodzeństwo prawdopodobnie patrzy na niego przez pryzmaty "mały" i "młody". Chyba, że ten "mały" ma jakieś szczególne wrodzone cechy, które pozwolą mu przebić ten mur dzielący dwa światy starszych i młodszych. A rodzice? Oni często uważają, że wszystko wiedzą lepiej. No tak, przecież są starsi... Zatem, co może mieć do powiedzenia dziecko?

Otwórz uszy
W społeczeństwie utarło się, że człowiek starszy jest mądrzejszy, a młody nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Oczywiście nie można całkowicie odrzucić tego mniemania, ponieważ zdanie dorosłych należy szanować, ale i w pewnym stopniu być otwartym na to, co mają do powiedzenia osoby młodsze. Poza tym fakt, że ktoś jest starszy nie musi wskazywać na jego mądrość. Są ludzie, którzy mimo swojego wieku powtarzają ciągle to samo i nie potrafią przytoczyć właściwych argumentów, aby uzasadnić swoje zdanie. Najczęściej przy tym krzyczą, ponieważ uważają, że tym sposobem przeciągną rację na swoją stronę.

Jak powszechnie wiadomo podczas wszystkich ostrych kłótni biorą górę emocje. To one podsycają starcie pokoleń. Każda strona chce, aby jej zdanie dotarło do tej drugiej i przez to krzyczy coraz głośniej. A sam komunikat, który ma się zamiar przekazać, zostaje zepchnięty na drugi plan. Jak rozwiązać ten problem?

Należy zacząć od siebie i własnego komfortu wewnętrznego. Czyli na dobry początek uspokoić się lub nie dać wyprowadzić z równowagi (co bywa trudne, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą emocje). Spokój jest przyjacielem udanych rozmów. Następnie zanim przystąpi się do przedstawiania własnego stanowiska, uważnie wysłuchać, co ma do powiedzenia druga strona. Kolejnym krokiem do porozumienia jest dojście do kompromisu. Przecież życie to nieustanne negocjacje.

Kto ma rację?
Na młodszych często patrzy się z góry. Zupełnie niepotrzebnie. Spróbuj zadać sobie pytanie: "Kto ma rację?" Przewertuj własne myśli, poddaj je krytycznej ocenie, a następnie skonfrontuj z tym, co mówi drugi człowiek. Wszystkie uprzedzenia odsuń na bok i prowadź rozmowę jak równy z równym. Nie musisz zgadzać się ze zdaniem rozmówcy, jednak szanuj każde słowo, które padnie z jego ust.

Otwartość jest ważnym elementem osiągnięcia porozumienia. Jeśli każdy obstawałby przy swoim zdaniu, ludzie nigdy nie znaleźliby wspólnego języka. Dlatego nie zamykaj się w sobie i bądź otwarty na sugestie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz