wtorek, 20 listopada 2012

Gdzieś jesteś właśnie Ty


...chciałabym powiedzieć, że potrafię kochać.


Wszystko się skończyło
Stoję na peronie, patrząc, jak powoli oddala się pociąg, którym odjeżdża ktoś bardzo ważny dla mnie. Wiem, że nie zobaczę go prędko. Może już nigdy nie będzie mi dane ujrzeć jego twarzy. Biegnę szybko do domu, aby uciec od tego widoku, który przypomina mi, że wszystko się skończyło...

"Już nigdy się nie zakocham... Nikomu nie zaufam... Nie warto tracić czasu na miłość..." - powtarzam sobie, ale przecież w to nie wierzę. Świat nie przestał istnieć, podobnie jak miłość. Rzeczywistość sprowadza mnie ponownie na ziemię...

Boję się miłości
Najczęstszą obawą osób zranionych jest "strach" przed ponownym zakochaniem się. Są przekonane, że jeśli będą wciąż powtarzać, że się boją miłości, to uchroni je to przed jej "sidłami", ale tak naprawdę ranią same siebie, ponieważ każdy człowiek posiada w sobie potrzebę ciepła okazywanego mu przez inne osoby. Poza tym "serce nie sługa" - jak mówi pewne przysłowie - i nie sposób zabronić mu kochać...

Z drugiej strony nie można bać się czegoś, co jest piękne, miłe i daje tyle radości... Jeśli już coś miałoby budzić obawy to brak miłości, czyli niezrozumienie, egoizm i przekonanie, że liczy się tylko krótkodystansowa osobista przyjemność. Są sprawy, które ranią dużo bardziej niż sami sądzimy...

Jednak życie jest po to, aby próbować, a każda chwila jest warta miłości. Trzeba być odważnym i podążać przed siebie. Przecież "nie ogrzejesz się, jeśli boisz się, że się sparzysz." - jak mądrze powiedział Paweł podczas którejś rozmowy.

Gdzieś istnieje ten właściwy KTOŚ
Prawie pół roku mija od kiedy po raz pierwszy dłużej rozmawiałam z Pawłem. Znam go blisko 2 lata, ale nigdy przedtem nie zamieniłam z nim więcej niż parę zdań. Ponad to uważałam, że jest nieśmiały lub po prostu lubi przebywać sam i dlatego tak rzadko można go zobaczyć rozmawiającego z kimś. Jednak wtedy to on zaczął rozmowę, co mnie szczerze zdziwiło, ponieważ pierwszy raz słyszałam tyle słów z jego ust. Od tej pory zaczęliśmy rozmawiać regularnie, a ja odkryłam, że jest całkiem ciekawą osobą.

Czy Paweł jest tym właściwym człowiekiem? Być może. Jednak to pozostanie moją tajemnicą... Na pewno jest niesamowicie wartościową osobą, którą bardzo szanuję i cenię. A przecież gdzieś istnieje ten właściwy KTOŚ.

Umiejętnie kochać
Czy potrafisz kochać? Spróbuj odpowiedzieć sobie na to pytanie. Ja zmagałam się z nim przez jakiś czas i muszę przyznać, że nie można żyć bez miłości. Ona napędza nasze życie. Zawdzięczam jej rodzinę, przyjaciół, nawet Ciebie, czytającego ten tekst. Ludzie nie istnieliby, gdyby nie było miłości. Nie byliby w stanie zaakceptować nawet samych siebie. Trzeba być zdolnym do kochania kogoś, aby móc z nim przebywać. Zatem czy potrafisz kochać?

Nie ma właściwego czasu na miłość. Ona przychodzi nieproszona i dotyka serca każdego, jednak nie wszyscy chcą ją tam zaprosić. Czy masz odwagę, aby otworzyć się na miłość?

4 komentarze:

  1. Zawsze potrafimy kochać, tylko czasem dłużej musimy poczekać na tę właściwą osobę. Mam nadzieję, że Tobie się to uda, choć może ktoś wcześniej Cię skrzywdził... Głowa do góry, miłość jest wszędzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie neguję mądrości słów Pawła, jednak chyba wziął je z piosenki Grupy Operacyjnej "Północ", co czyni je niezbyt oryginalnymi. Udało mi się też zauważyć, że właściwie nie odpowiadasz na pytanie "czy potrafisz kochać". Stwierdzasz tylko, że miłość jest niezbędna. Zastanawia mnie ten unik. Nie poznałaś odpowiedzi, czy po prostu nie chcesz się nią podzielić? Poza tym, tekst jest ciekawy i miło się go czyta. Tylko tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę nie odpowiedziałam? Przepraszam. Już się reflektuję. Oczywiście potrafię, choć do niedawna miałam sporo wątpliwości, co do tego, czy to prawda. Jak napisałam, człowiek nie może istnieć bez miłości. Oczywiście czasem ciężko kogoś kochać, ale nasze serce bardzo pragnie miłości. Chce kochać i być kochane. Cieszę się, że potrafię kochać!

      Usuń