środa, 26 grudnia 2012

Dostać nową szansę


czyli o umiejętności wybaczania...


Zaczynać wciąż od nowa...
Życie jest po to, aby brać pełnymi garściami. Korzystać z każdej możliwości na poprawę błędów i nie poddawać się, pozostając w bagnie swoich zmartwień oraz problemów. Masz tylko jedną szansę, aby je przeżyć dobrze. Nie zmarnuj jej!

Człowiek wciąż upada, potyka się o własne błędy, żałuje słów, jakie wypowiedział. Choć jego celem jest osiągnięcie szczęścia, to zdobycie góry, pod którą się wspina przez cały czas nie jest łatwe. Po drodze czeka go wiele prób, ale nie każdą przejdzie pomyślnie. Wiele razy będzie musiał prosić o kolejną szansę.

Czy potrafisz wybaczyć tak od zaraz, bez namysłu? Czy zdarza Ci się wyciągnąć rękę jako pierwszy? Jak często dajesz ludziom drugą szansę, nawet jeśli na nią nie zasługują?

Żyć, aby przebaczać. Przebaczać, aby żyć.
Potrzeba bardzo dużo miłości, aby wciąż na nowo wybaczać. Ale czy kiedykolwiek może nam jej zabraknąć? Przecież dzięki niej istniejemy...

Życie nauczyło mnie, że nie ważne co bym robiła, nie uniknę zranień ze strony inny. Jednocześnie nie dając mi gwarancji, że nie skrzywdzę nikogo, na kim mi zależy. Na niektóre sprawy nie mamy wpływu, innych nie potrafimy kontrolować, choć bardzo się staramy... Czasem coś po prostu idzie nie po naszej myśli... Każdemu człowiekowi jest potrzebne wybaczenie. Wiesz o ile trudniej żyłoby się, gdyby ono nie istniało lub każdy byłby niesamowicie uparty?

Z czasem można pojąć, że pojednanie przynosi wewnętrzną ulgę. Gniew zawsze zatruwa życie i źle wpływa na samopoczucie. A jeśli nawet ten ktoś nie zasługuje na kolejną szansę, to jedno jest pewne, jeśli wybaczysz, będziesz miał czyste sumienie, bez względu na to, co stanie się dalej.

Kiedy wszystko zostaje zawieszone
Są takie okresy w życiu człowieka, kiedy jest on gotowy wybaczyć całemu światu. Jednym z nich są Święta Bożego Narodzenia. Wtedy spotykamy się w rodzinnym gronie, składamy sobie życzenia, obiecując poprawę od Nowego Roku. Ile w tym jest szczerości i prawdy, a ile pustych słów, sztuczności i udawania?

Święta nie są na pokaz, tylko na chwilę przez czas przygotowań i 2 dni po nich. Powinny w sercu trwać przez cały rok. Nie można wybaczyć jedynie na okres świąt, aby po nich wrócić do "normalności", przecież nie o to chodzi... Jeśli już się to robi, to z miłości do ludzi i naprawdę. Wybaczenie płynie z serca, nie z przyzwyczajenia.

Ten czas, gdy zawiesza się wszelkie kłótnie, jest na pewien sposób bezcenny. Nie można go niczym zastąpić. Dlatego odnowienie relacji z bliskimi nie powinno trwać jedynie wtedy, ale brać początek od tego czasu i utrzymywać się jak najdłużej.

A jeśli zabraknie czasu na to jedno słowo?
Pomyśl o wszystkich osobach, które odeszły, nie otrzymawszy Twojego wybaczenia. Czasem ktoś bywa szybszy i znika z naszego życia, nim zdążymy go zatrzymać. Niby nigdy nie jest za późno, aby komuś dać kolejną szansę, ale czas nieubłaganie biegnie do przodu. Życie z ciężarem winy jest nieprzyjemne, ale ludzie sami tak rzadko są gotowi się pojednać. Proszę, nie bądź jednym z nich...

Okno zastanowienia
Bywa, że niektórzy nie potrafią wybaczyć sobie samym. Błędy, które popełnili, przytłaczają ich. Wciąż rozpamiętują bolesne chwile, jakie przeżyli z własnej winy. Często niepotrzebnie katują siebie. Umiejętność wybaczenia sobie sprawia, że z innymi osobami również łatwiej nam będzie się pojednać. Popełnianie gaf jest nieodłączną częścią naszego życia. Nie unikniemy ich. Nie sprawimy, że znikną. Nasza doskonałość polega tym, aby potrafić uczyć się na błędach. Bo jak mówią: "Co nas nie zabije, to nas wzmocni!"

Kiedy stoimy w oknie, zastanawiając się nad swoim życiem, a za nim znajduje się tylko szary świat, dociera do nas, że to, co cenimy, jest tak blisko. Bywa, że wtedy płyną łzy po policzkach. One są oczyszczeniem naszych zranień i duszy. Jesteśmy szczęściarzami, jeśli dane nam jest wybaczać i otrzymywać przebaczenie...

Umiejętność wybaczania to prawdziwy skarb. Bądź człowiekiem gotowym wybaczyć sobie oraz każdemu, kto Cię o to prosi... 

Z dedykacją dla Oli oraz każdej osoby, która potrafi przebaczać.

2 komentarze:

  1. Właściwie, po śmierci jest już nam obojętne, czy nasze życie było przeżyte dobrze czy źle. I w ogóle jakie to jest "dobrze przeżyte życie", skoro, jak mówisz nie da się uniknąć błędów porażek i zranień?
    Gdy pytasz, czy daję drugą szansę ludziom nie zasługującym na to, brzmi to, jakbyś pytała o coś pozytywnego, szlachetnego, chwalebnego. Jeżeli ktoś na coś nie zasługuje, to tego nie dostaje. To logiczne. A jeżeli mamy wybaczać zarówno tym, którzy zasługują na kolejną szansę, jak i tym, którzy nie, to znaczy, że wszyscy na nią zasługują.
    Co to znaczy "istniejemy dzięki miłości"?
    Czy wybaczenie samemu sobie nie zawiera w sobie wyeliminowania poczucia winy? Wybaczamy sobie pomyłkę popełnioną dawniej, czyli nie mamy już o co mieć pretensji do siebie. Przecież poczucie winy to kwestia czysto wewnętrzna, opierająca się tylko na empatii. Tego uczucia nie można przekazać. Jeżeli wybaczenie sobie przynosi ulgę i zapomnienie o winie, to po co nam przebaczenie bliźniego?
    O czym mowa: "to co cenimy, jest tak blisko" i co to ma do tematu?
    Miło, że tak szybko pojawił się ten post. Zawsze miło się czyta Twoje wpisy. Im szybciej pojawi się następny, tym lepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po kolei. Myślę, że każdy człowiek ma w sobie coś w rodzaju czujnika, który wskazuje mu, co jest właściwe. Często jednak bywa, że to, co dla jednych jest wartością, dla innych nic nie znaczy. Może nie dostaniemy potwierdzenia, że nasze życie było dobrze przeżyte. Jednak ono w dużej mierze zależy od nas. Popełniamy błędy, bo tacy już jesteśmy. Nie oznacza to, że nie możemy być szczęśliwi czy jesteśmy beznadziejni...
      Druga szansa dla osób niezasługujących na nią to brzmi być może absurdalnie. Jednakże czy nie zdarza Ci się popełniać w kółko tego samego błędu? Wiesz, że to jest Twoja słabość i pewnie kiedyś ponownie chcąc nie chcąć to zrobisz. Gdy popełnisz go znowu, to znaczy, że nie zasługujesz na następną szansę? Przecież zazwyczaj ją dostajesz, tak sądzę.
      Istniejemy dzięki miłości, ponieważ życie bez niej byłoby nie możliwe. Miłość jest potrzebna nawet w zatłoczonym autobusie (a może właśnie wtedy najbardziej). Inaczej ludzie, w których jest zaszczepiony egoizm pobiliby się, bo mieliby za mało miejsca dla siebie. Choć bywają i tacy, co tak robią.
      Wyeliminowanie poczucia winy, to zdecydowany krok do wybaczenia sobie. Jednak gdybyś nie potrafiła tego zrobić, pewnie nie wybaczyłabyś nikomu.
      To co cenimy, czyli m.in. przyjaźń, miłość - to co w jakiś sposób wiąże się z ciągłym wybaczaniem. To także ludzie, których cenimy - najbliżsi, którym jesteśmy w stanie wybaczyć wiele.
      Dziękuję!

      Usuń