czwartek, 27 czerwca 2013

Kim są ci, których podziwiamy?


...istnieją ludzie warci poświęcenia im chwili.


Być jak rodzice
Kiedy miałam 4 lata, moi rodzice przynieśli do domu pisklę sroki. Tata trzymał je na balkonie i karmił makaronem. Podziwiałam tą czarna kulkę każdego ranka przez szybę. Jednak któregoś dnia mama powiedziała, że musimy je wypuścić.
Tata miał zabrać ptaka ze sobą do pracy i zwrócić mu wolność.

Całej prawdy dowiedziałam się stosunkowo niedawno. Okazało się, że tata nakarmił ptaka dzień wcześniej dla odmiany kaszą, która napęczniała w jego żołądku. W efekcie pisklę umarło... Tak, wiem, że mnie wtedy okłamali. Ale zastanawiając się nad tym głębiej, zdałam sobie sprawę, że nie zrozumiałabym tego jako czteroletnia dziewczynka. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ dla każdego młodego człowieka pierwszymi i najważniejszymi autorytetami są jego rodzice. Jest ono w stanie przez pierwsze lata życia wpatrywać się w mamę lub tatę jak w obraz.

Każdy przeszedł przez okres głębokiej fascynacji rodzicami. W końcu w jakiś sposób to oni są strażnikami naszego życia przez pierwsze lata i zasługują na szacunek. Jednak z czasem człowiek znajduje inne autorytety, które zaczyna podziwiać czy naśladować. Zdarza mu się nawet mówić, że chciałby być taki sam.

Wyjątkowość każdego człowieka
Cóż jest takiego niesamowitego w ludziach, których się podziwia? Myślę, że znasz odpowiedź na to pytanie. Każdy człowiek jest wyjątkową istotą, niepowtarzalną i przez to niezwykle wartościową. Posiadanie autorytetu, czyli kogoś, kogo zachowanie czy sposób bycia nas fascynuje, nie jest czymś złym. Człowiek potrzebuję w swoim życiu właściwych wzorców.

Na mojej drodze pojawiło się wielu ludzi, których cenie albo podziwiam. Oni rzeczywiście na to zasługują, choć nie są wielcy przez to, kim są, ale jacy są. Osoby warte poświęcenia im choć sekundy własnego życia.

Wiola
Wiola jest najsilniejszą młodą osobą, jaką znam. Posiada coś takiego, co pozwala jej stawić czoło wszystkiemu. Jest człowiekiem, który w ekstremalny sposób dodaje otuchy, ponieważ nikt tak, jak ona nie potrafi  pozytywnie "dokopać". Jeśli ktoś miałby depresje, lekarz powinien mu przepisać na recepcie duże dawki przebywania z Wiolą. Jej słowa naprawę działają jak zastrzyk niezbędnej siły. Podziwiam ją za to, że często potrafi być szczera do bólu. Ale czy zawsze zgadzam się z tym, co powie? - Oczywiście, że nie! A raczej powinnam powiedzieć, że rzadko mamy takie samo zdanie. Szanuję ją za tą siłę, jaką ma w sobie i szczerość, której się nie wstydzi. No i oczywiście za odwagę, ponieważ tak wielu ludziom jej brakuje.

Ola
Są ludzie, którzy dla wielu na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się z tłumu. Jednak wystarczy zamienić z nimi parę słów, by wiedzieć, że ich serce w jakiejś części jest takie samo jak nasze. Z Olą łączy mnie więź, której istnienia nie potrafię zdefiniować. Choć nasze charaktery jednak się różnią, to zadziwiające jest jak wiele mamy wspólnego... Ola wysłuchała chyba największej ilości moich zwierzeń i wywodów. Zdarzyło jej się czasem powiedzieć szczerą uwagę, która obudziła mnie z odrętwienia. Nigdy nie zawiodła moich oczekiwań. W każdym razie nie pamiętam takiej sytuacji... Czy mogę powiedzieć, że uratowała mi życie? Zapewne tak, ale założę się, że nie zdaje sobie z tego sprawy. Ola nie jest moim odbiciem (ani ja jej), ale osobą, której nigdy nie spodziewałam się spotkać. Myślę, że jej istnienie w moim życiu stanowi dla mnie pozytywne zaskoczenie.

Madzia
Madzia zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Spędziła ze mną całe życie. Czasem zdarza mi się żartować, że musiała znosić moją obecność także podczas życia płodowego, ponieważ ja już wtedy istniałam na świecie. Niesamowicie ją kocham... Choć często pewnie jej nie doceniam w takim stopniu, na jaki zasługuje. Madzia była i jest ze mną dosłownie zawsze. Za co ją podziwiam? Myślę, że przede wszystkim za wytrwałość, cierpliwość do życia i wolę walki. Za każde "już nie mogę" i "nie potrafię", które nigdy nie zaistniało naprawdę. Ciągłe podążanie pod górę, choć codzienność jest taka trudna, a łzy płyną po policzkach... No i za to, że znosi moją obecność 24 godziny na dobę...

Każda osoba zostawia w nas ślad
Mogłabym wymieniać jeszcze długo ludzi, którzy odegrali jakąś ważną rolę w moim życiu. Byli w nim choć przez chwilę i pozostawili po sobie coś wartego wspomnienia. Jak powiedziała moja koleżanka: "Każda osoba zostawia w nas ślad. Nie byłoby się sobą gdyby nie ci, których się poznało, polubiło, pokochało..."

Każdy człowiek ma takie samo serce, ale to od niego zależy, jak je wykorzysta... Czy istnieją w Twoim życiu ludzie, którym mógłbyś oddać je całe bez zastanowienia, osoby warte poświęcenia im chwili?

Z dedykacją dla Wioli, Oli i Madzi oraz osób, które są wyjątkowe pod każdym względem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz